czwartek, 6 lutego 2014

wstęp, rozwinięcie, zakończenie

Na początek będzie ... wstęp ;-)
Pierwszy wpis ma zazwyczaj na celu wyjaśnić, dlaczego bloga założyłam. W tej kwestii oryginalna nie będę. 


 

Od września 2012 roku jestem mamą, mamą Jurka. Śledzę liczne blogi tzw parentingowe, uwielbiam czytać o innych dzieciach, ich rodzicach i o tym jak inni przeżywają cud rodzicielstwa. Na swoim blogu chcę dzielić się wrażeniami na temat książek, które czytam, które mogę polecić mamom i nie tylko. Mam nadzieję, że będzie to dla Was ciekawe. Życzę miłej lektury. Z góry przepraszam za nieregularne wpisy. Pracuję i łączę pracę zawodową z macierzyństwem, nie zawsze mam czas na serfowanie w blogosferze.

Gdy potwierdziłam to, że jestem w ciąży (testem hcg beta) , pierwsza rzecz jaką zrobiłam to zamówiłam 3 książki: „Pyszna mama” Hope Ricciotti, "Mama za(nie)dbana" Kate Cook i Lucy Wyndham-Read i coś o domowym wyrobie słodyczy. Ta ostatnia książka, a raczej książeczka powędrowała jako prezent do innej ciężarnej, uczącej się w kierunku cukiernictwa. Książki przeczytałam szybko.

W trakcie mego stanu odmiennego i po rozwiązaniu pochłonęłam jeszcze „Ciąża tydzień po tygodniu. Witaj na świecie" Annette Nolden. Bardzo to fajna książka, typu 2 w 1 z możliwością wklejania zdjęć z usg, czy kolejnych miesięcy dziecka po drugiej stronie brzucha. Przeczytałam też pożyczoną mi książkę autorstwa Murkoff, Eisenber, Hathaway "Pierwszy rok życia dziecka". Ta pozycja to książka-klocek, ale była bardzo interesująca i przeczytałam ją naprawdę szybko, choć na raty.

Czytanie zawsze sprawiało mi wielką przyjemność. Staram się tak organizować sobie czas, by czytać jak najwięcej czasami gdy zabieram się do czytania, około 21 oczy same mi się zamykają i zamiast lektury wybieram sen. Kiedyś mogłam przeczytać książkę w jeden wieczór, teraz zajmuje mi to około miesiąca.

Gdy mój syn skończył 6 miesiące miałam już dość czytania tylko o dzieciach, ich psychologii i rozwoju. Wróciłam (przynajmniej na jakiś czas) do literatury pięknej...

W tej chwili czytam „Jak wspierać dziecko w rozwoju. Podręcznik psychoanalizy dla rodziców” autorstwa Erny Furman

2 komentarze:

  1. Ewcia, a ta ostatnia to Twoja czy z biblioteki? Czytam teraz "Zrozumieć dziecko" Francoise Dolto i ona też jest z zakresu psychoanalizy. "Jak wspierać..." polecasz?

    OdpowiedzUsuń
  2. Asieńko, książkę wypożyczyłam z wypożyczalni naukowej naszej gorzowskiej biblioteki głównej, nadal jestem w trakcie czytania, myślę, że w marcu skończę...

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.