wtorek, 18 marca 2014

po lekturze #2 E. Furman "Jak wspierać dziecko w rozwoju. Podręcznik psychoanalizy dla rodziców"

E. Furman "Jak wspierać dziecko w rozwoju. Podręcznik psychoanalizy dla rodziców" - przeczytana "od deski do deski", nareszcie...




Już w pierwszym poście pisałam, że jestem w trakcie lektury tej książki.


Na początek zacytuję posłowie od autorki, bo uważam, że świetnie prezentuje wiedzę, którą autorka chce przekazać odbiorcom tej książki:
"Czy pośród wielu innych zadawałeś sobie także to pytanie: Dlaczego mówimy tak wiele o wczesnym życiu dzieci, a tak mało o okresie, gdy są starsze? Czy wielu ludzi poza rodzicami niema na nie wpływu w późniejszych latach i czyż ten wpływ nie jest równie ważny? 
Gdy patrzymy na jakiś budynek, widzimy wszystko, co jest nad ziemią, lecz nie widzimy fundamentów. Nawet rzadko myślimy o fundamentach i gdy przypadkowo widzimy je w czasie budowy wydają się nam nudne, nieinteresujące i nieważne. Nie możemy doczekać się, kiedy "prawdziwy" budynek, górna widoczna struktura przybierze jakiś kształt, tak abyśmy mieli pojęcie o całości. Zapominamy, że fundamenty mają najważniejsze znaczenie, że one determinują, co można zbudować i czy to, co się zbuduje, będzie się trzymało.
Wczesne lata dziecka są jego fundamentem, zapomnianym i niewidocznym, zapomnianym przez nie samo i często pomijanym przez innych, razem z zasobami naturalnymi, które dziecko wnosi, i pracą rodziców, która pomagała uformować je w spójną całość. Późniejsze lata budowania widocznej struktury osobowości są łatwiej dostrzegalne, podobnie jak ci, którzy mają udział w nadawaniu jej ostatecznego kształtu. 
Przyglądaliśmy się temu, co dzieje się, kiedy buduje się fundamenty"

Bardzo się cieszę, że wyszukałam tę książkę, gdy była wspomniana w jakimś artykule  o dzieciach w "Wysokich Obcasach".

Autorka to psychoanalityk dziecięcy, psycholog i nauczyciel. W sposób bardzo ciekawy i przystępny dla laika, jakim przynajmniej ja jestem w kwestiach psychologicznych, tłumaczy rozwój dziecka od pierwszych chwil małego człowieka na tym świecie. Pięknie i tak ciepło opisane są poszczególne aspekty rozwoju dziecka i elementy jego postrzegania siebie, najbliższych mu osób i świata. Książka podzielona jest na trzy części: o  relacjach, kontroli nad sobą i otoczeniem oraz o wewnętrznych zasobach małego człowieka  i wykorzystaniu ich w późniejszym życiu.
Nie ma tu zbyt wielu skomplikowanych pojęć, bo, jak napisano w tytule, jest to podręcznik dla rodziców, nie lekarzy, czy podręcznik akademicki.
Polecam każdemu (nie tylko rodzicowi) lekturę tej pozycji, bo ona świetnie tłumaczy i wyjaśnia kwestie typowo ludzkie. Dzięki niej możemy lepiej zrozumieć to jakimi byliśmy dziećmi, jakie są nasze dzieci i może dlaczego teraz jesteśmy takimi, a nie innymi dorosłymi. 

Książkę wypożyczyłam z miejskiej biblioteki. To wydanie było z 1994 roku. Żółte, nieco zjełczałe  kartki, które nie pachniały ładnie i mała czcionka trochę męczyła moje oczy. I to chyba jedyne wady tego wolumenu ;-)

2 komentarze:

  1. Fajna recenzja, zachęciłaś mnie, by zajrzeć do tej książki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.