Przeczytałam drugi tom powieści Bogny Ziembickiej o Różanach. O pierwszym tomie zatytułowanym "Droga do Różan" pisałam tu.
"Wiosnę w Różanach" czyta się równie łatwo i przyjemnie jak tom pierwszy. Poznajmy tu dalsze losy Zosi Boruckiej, jej przyjaciółki Marianny. Pojawia się nowy czarny charakter. W powieść wplecione są dodatkowo przepisy kulinarne niani Zuzanny.
"Wiosnę w Różanach" czyta się równie łatwo i przyjemnie jak tom pierwszy. Poznajmy tu dalsze losy Zosi Boruckiej, jej przyjaciółki Marianny. Pojawia się nowy czarny charakter. W powieść wplecione są dodatkowo przepisy kulinarne niani Zuzanny.
Szczerze polecam!
Z lekturą tej książki wiąże się pewna anegdota. Czytałam ją sobie w pracy. To był weekend i nie wiele się działo. W pewnym momencie przyjechali do hotelu goście. Tak się złożyło, że byli to krakowianie. Ja spontanicznie podzieliłam się z nimi wiadomością, że właśnie czytam powieść, której akcja rozgrywa się w ich mieście. Podałam książkę młodej Pani meldującej się w hotelu, by przeczytała notkę biograficzną autorki. Nie znała, co prawda, Ziembickiej, ale rozbawiłam moją klientkę i jej towarzysza swoim zachowaniem.
Chętnie zwiedziłabym sobie gród Kraka, w tym Kazimierz z nosem w książce szukając ulic i miejsc w niej wspomnianych.
Podobnie zrobiłabym we Wrocławiu czytając kryminały Krajewskiego.
Zachęciłaś mnie swoim wpisem. Może przez weekend uda mi się trochę poczytać. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńzachęcam, zachęcam gorąco do czytania, o ile znajdziesz czas i również pozdrawiam!
Usuń