czwartek, 7 maja 2015

I nic więcej nie pamiętam

Recenzję tej książki przeczytałam pięć lat, chyba w Wyborczej i niedawno przypomniał mi  się ten tytuł. Wypożyczyłam z biblioteki, nie w mojej filii. Koleżanka narzeczonego z pracy specjalnie dla mnie jechała ją odebrać. No i w końcu przeczytałam tę książkę..."I nic więcej nie pamiętam" Adiny Blady - Szwajger. 


Jak czytać o koszmarze wojny, jak czytać o śmierci dzieci, o głodzie, o paraliżującym i chronicznym strachu. Ja czytałam powoli, po kilka stron i przerwa... Tyle strasznych scen, przeżyć ... Nie mogę sobie nawet tego wszystkiego wyobrazić, tym bardziej teraz jako matka.

"A wokół było tyle bólu, że starczyłoby na obdzielenie świata i jeszcze by zostało.
Były wtedy i dzieci.
Pisać o dzieciach jest najtrudniej.
Bo to wszystko są tylko słowa. A ja nie jestem literatem i nie umiem znaleźć słów, które krzyczą.
Zresztą to nie jest literatura. To jest relacja o tym, co było naprawdę. Więc jak się mówi po prostu, że dziecko umarło, to przecież nic nie znaczy. Tyle dzieci umarło z głodu, tyle zagazowano... tyle, tyle...
Sześć milionów ludzi zginęło i słońce nie przestało świecić!"

Jednak jeśli lubicie czytać o II wojnie światowej, to polecam tę pozycję. Autorka w przededniu wojny ukończyła studia medyczne i opowiada o swojej pracy w szpitalu dziecięcym, o  innych "ludziach w bieli", "którzy ... zginęli na posterunku, usiłując pomóc innym ginącym...". Wspomina także swoją działalność łączniczki ŻOB, opisuje codzienne życie w okupowanym kraju. To bardzo ciekawe świadectwo tamtych mrocznych czasów.

2 komentarze:

  1. takie lektury to (niestety) moja codzienność. wpadłam a jakieś uzależnienie od literatury faktu (temat: wojna i inne nieszczęścia) i łapię się na tym, że zwykłego czytadła już nie przeczytam. wykorzystując okazję m u s z ę polecić Swietłanę Aleksijewicz. Pisze świetnie o ważnych rzeczach i dawno już powinna dostać Nobla za to pisanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki za polecenie zapiszę sobie w kalendarzu, a wiesz teraz wypożyczyłam pamiętnik z Białoszewskiego Pamiętnik z Powstania Warszawskiego i Tajne państwo Karskiego
      też lubię literaturę faktu, ale czasami robię sobie odskocznie w formie jakiegoś kryminału

      Usuń

Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.