Książkę - wywiad rzekę - pt. "Bez lęku" kupiłam w promocji za całą złotówkę na stronie wydawnictwa Mamania. Była to promocja z okazji Dnia Położnej 8 maja.
Jestem świeżo po lekturze tej pozycji. Monika Staszewska to położna i doradczyni laktacyjna z wieloletnim stażem. W książce rozmawia z Krystyną Turowską o rodzicielstwie, miłości, szacunku, cierpieniu i lęku.
Przyszli i młodzi rodzice obawiają się o zdrowie dziecka, bezpieczne rozwiązanie, a gdy dziecko jest już na świecie - o jego prawidłowy rozwój i dobrą przyszłość. Monika Staszewska doradza by zaufać sobie, dać sobie i dziecku czas, wiele miłości i ciepła. Zachęca do bliskości fizycznej z dzieckiem, do noszenia go na rękach, czy w chuście - " fizyczna bliskość mamy i taty jest dziecku potrzebna jak powietrze". Zachwala też zalety karmienia naturalnego.
Autorka pociesza i dodaje otuchy. Mówi, że nie musimy się obawiać popełniać błędów, jako rodzice: "Jeśli dziecko doświadcz czasem tego, że rodzice się mylą, ale potrafią się do tego przyznać albo jeśli ta pomyłka jakoś dziecko zaboli, to potrafią przeprosić, wtedy dziecku łatwiej jest się rozwijać i uczyć się, jak traktować drugiego człowieka."
Podkreśla jak ważne jest traktowanie dziecka z należytą mu godnością i szacunkiem. Rodzic ma również obowiązek wypuścić w pewnym momencie dziecko w świat, "bo ono nie jest tylko dla mnie, mam mu pomóc być dla innych ludzi".
To wspaniała, mądra książka przepełniona bogatą wiedzą, doświadczeniem życiowym jej bohaterki. Polecam ją każdemu serdecznie, i nie tylko rodzicom małych dzieci
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.