środa, 15 lutego 2017

rodzina 2 + 2

Czas mija jak w zawrotnym tempie. Wydaje się, jakbym jeszcze wczoraj miała dziecko pod sercem, a przecież Hania skończyła niedawno 4 miesiące!!! Sama nie wiem, kiedy to minęło.

Życie naszej rodziny w modelu 2 + 2 całkiem fajnie się układa. W ciąży myśłałam o tym, jak "ogarniemy" logistykę naszej rodziny, gdy drugie dziecko przyjdzie na świat. Muszę przyznać, że dajemy sobie całkiem nieźle radę. 





Staśko z rana zawozi Jurka do przedszkola. Ja zostaję z młodszą i zajmuję się nią i pracami domowymi. Mam ogromną pomoc ze strony teściów, którzy bardzo często odbierają Jurka z przedszkola. Panie przedszkolanki niedługo zapomną, jak wyglądam. Mam wielkie szczęście z rodzicami mojego ukochanego. Są oni nam niezmiernie pomocni. Kochają wnuczęta, jak szaleni i uwielbiają z nimi spędzać czas. Jurek jest u nich prze-szczęśliwy i daje im wiele radości. 

Ja w takie dni, gdy nie mam żadnej wizyty u lekarza, czy konieczności pójścia po zakupy, mogę bezstresowo spędzać czas z Hanką. Gdy jesteśmy w domu, ona bawi się na podłodze. Już pięknie wszystko łapie w rączki i z wielkim zaciekawieniem ogląda i wkłada do buzi. Powoli zaczynają wyrzynać jej się ząbki i już wkrótce, bo za niecałe dwa miesiące, będę rozszerzać jej dietę. Planuję zastosować BLW i na pewno o tym na blogu napiszę. 

Ale wracając do tematu... Gdy jestem w domu z córeczką, staram się jak najszybciej, po nakarmieniu jej zając się tym, co muszę w domu zrobić, czyli porządkami, jedzeniem, praniem itd, itp. Potem lubię pójśc na spacer.. o ile smog nie stoi na przeszkodzie. Czasami motam Hanutę w chustę, czasami wybieram wózek. Jeśli ona zaśnie na świeżym powietrzu, w domu śpi jeszcze nawet do 3 godzin. Wtedy mogę ten czas wykorzystać na moje przyjemności, tj drzemka, kąpiel, książkę, czy pisanie czegoś na blogu. To właśnie dzięki długiej drzemce ten post mógł powstać. 


Gdy popołudniu dołącza do nas Duda, spędzamy czas razem na zabawie, tańcach i przytulańcach. Czekamy też na Staszka. Uwielbiam ten czas, gdy on wraca do domu i Jurek ma wielką radochę z otwierania tacie drzwi. Potem Hanka zalicza sporą dawkę czułości  od tatki. Ten obrazek zawsze mnie uszczęśliwia i wzrusza. 

Wieczorem my dorośli jesteśmy już całkiem padnięci, no ale dzieci nie. Jednak po kolacji  myciu ząbków mamy rytuał usypiania polegający na czytaniu książek z równoczesnym karmieniem córki do uśnięcia. Jeśli synek nie drzemie po przedszkolu, to zasypia już około 21. 

Wtedy, nawet jeśli Hania nadal nie śpi, ja i Stasiek mamy czas dla siebie. Rozmawiamy, czytamy coś, lub oglądamy film. Najczęściej wtedy Hania zasypia i trzymana na rękach śpi nawet przełożona do łóżka. My, rodzice, zasypiamy ok 23, by naładować baterie na kolejny intensywny, rodzinny dzień. 

W ciąży nastawiałam się na bycie zmęczoną  i niewyspaną przy dwójce dzieci. Bardzo mile zaskoczyły mnie zmiany w naszym rodzinnym życiu wraz z pojawieniem się Hanki po drugiej stronie brzucha. Dzięki wsparciu najbliższych i moim względnym wyluzowaniu, dobrze żyje mi się w rodzinie 2+2. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.