Wpadłam na pomysł by napisać Wam o kilku filmach, w których swoistym bohaterem jest książka. Oto one:
1. Dziewiąte wrota - Dean Corso, grany przez Johnny'ego Deppa, nowojorski bibliofil specjalizujący się w odnajdywaniu bezcennych starodruków, na zlecenie bogatego kolekcjonera Borisa Balkana ma za zadanie odnaleźć dwa egzemplarze księgi Dziewięć Wrót Królestwa Cieni.
2. Autor Widmo - znowu film Polańskiego. Ghostwriter ma za dokończyć biografię byłego premiera Wielkiej Brytanii. Nieświadomy zostaje wplątany bardzo niebezpieczną polityczną rozgrywkę.
3. Angielski pacjent - uwielbiam ten film, główny bohater Hrabia László de Almásy nazwany tytułowym angielskim pacjentem ma przy sobie tylko Dzieje Herodota. Czyta mu je opiekująca się nim pielęgniarka, dzięki lekturze poznajemy jego wspomnienia i historię pięknej, choć tragicznej miłości
4. Godziny - wszystkie bohaterki filmu łączy książka "Pani Dolloway". Widzimy jak Wirginia Woolf ją tworzy, jaki ma ona wpływ na młodą żonę i matkę z amerykańskiego przedmieścia lat 50tych i współcześnie żyjącą wyzwoloną kobietę z Nowego Jorku.
5. Przypadek Harolda Cricka - bardzo ciekawy film o życiu pewnego urzędnika, który dowiaduje się, że jest tylko bohaterem książki pewnej pisarki. Na domiar złego autorka ma w zwyczaju uśmiercać swoje postaci
7. Lektor - wspaniały film! Historia romansu dojrzałej kobiety z nastoletnim chłopcem. Swojej ukochanej czyta książki, stając się jej lektorem.
6. Księga ocalenia - film, jak dla mnie bardzo słaby, ale jest o książce...o tej, dla wielu najważniejszej
Oto moje propozycje. Z wielką chęcią czekam na Wasze!