wtorek, 11 sierpnia 2015

Kobieta walcząca

Książki Swietlany Aleksijewicz poleciła mi autorka bloga wieloświaty. W swojej bibliotece znalazłam książkę - reportaż "Wojna nie ma w sobie nic z kobiety".

Druk książki na całe dwa lata była wstrzymany, bo autorka zdaniem cenzorów "szkalowała pamięć żołnierzy" nie wierząc w "wielkie idee  Marksa i Lenina". Zarzucano jej, że dyskredytuje "kobietę bohaterkę".  



Reportaż jest zbiorem rozmów autorki z weterankami drugiej wojny światowej. Jej rozmówczynie ruszały na front jako młode dziewczęta, bardzo często z wielkim pragnieniem zemsty za śmierć najbliższych. Autorka opisywała jak przeglądając zdjęcia kobiet sprzed wojny i po wojnie zaobserwowała, jak szybko nastąpiły w nich zmiany: "od łagodnych dziecinnych rysów do pewnego siebie kobiecego spojrzenia, nawet pewnej szorstkości, surowości. ". Jedna z bohaterek reportażu powiedziała, że na "wojnie starzeje się dusza człowieka". 

Pełniły funkcje sanitariuszek, strzelców wyborowych, saperów, dowodziły obsługą działań przeciwlotniczych. 



Autorka nie skupia się na faktach czy datach wydarzeń wojennych. Najważniejsze dla niej są emocje i uczucia kobiet, z którymi rozmawia: "Piszę historię nie wojny, ale uczuć. Jestem historykiem duszy." Pisząc ten reportaż chciała przedstawić kobiecy głos o wojnie, bo jej zdaniem wspomnienia i historię buduje się z męskiej perspektywy, każąc kobietom milczeć. Opisywała kilka kobiet, które odwiedzała, które przy swoich mężach, również weteranach, nie zabierały głosy, były tylko od podania herbaty gościowi. 


Myślę, że jednym z zamiarów autorki było w jakiś sposób wyjaśnienie, zrozumienie tego czym jest wojna i co z sobą niesie. Jednak jak sama przyznała wojna pozostała dla niej tajemnicą: "Staram się zmniejszyć wielka historię do wymiarów człowieka, żeby coś zrozumieć. Znaleźć słowa. Ale na tym, zdawałoby się, niewielkim już i dogodnym dla obserwacji terenie - przestrzeni duszy ludzkiej - wszystko staje się jeszcze mniej zrozumiałe, jeszcze mniej przewidywalne niż w historii." 

Nigdy nie czytałam tak realnych opisów walk, wojny. Dodatkowo w połączeniu z trudnymi emocjami, o których mówią jej bohaterki lektura tej książki bywała czasami ciężka. Jednak jednocześnie uważam ją za niesamowicie interesującą pozycję. Myślę, że mogła by być ona przedmiotem nie jednej ciekawej dyskusji pasjonatów historii. Mogłaby też stanowić ciekawy temat nieco innej niż zwykle lekcji historii w szkole średniej.

E D I T:  Swietlana Aleksijewicz została uhonorowana literacką nagrodą nobla za rok 2015 --> klik

2 komentarze:

Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.