Trochę brak mi weny, choć czytam... Przeczytałam kilka dni temu "Rzeźnię numer 5". Dawno temu widziałam oparty na niej film. Trochę dziwna to książka, w stylu literatury z Tralfamadorii. Krótkie fragmenty rozdzielone gwiazdkami. Nie ma ciągłości narracji: raz akcja toczy się podczas drugiej wojny światowej w Europie, raz w Stanach po wojnie, czasami na obcej planecie.
W tym stylu pisze Vonnegut.
Czytam teraz "Wywiad z wampirem". Film oglądałam z dziesięć razy i chyba nigdy mi się nie znudzi. Już na samym początku dostrzegłam różnice między książką a jej filmową adaptacją. Ale czyta się ją całkiem przyjemnie przypominając sobie młodego Brada Pitta i Toma Cruise'a ;-)
zapraszam na insta
Na półce czekają jeszcze "Jane Eyre" - znowu książka czytana po filmie i "Świat Zofii"
Trochę brak mi też czasu, bo dziecko w domu chore już prawie dwa tygodnie. W pewnym momencie wszyscy w domu byliśmy chorzy. Tak jakoś mija nam ten początek jesieni.
Mam nadzieję, że u Was wszyscy zdrowi. Co ciekawego czytacie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.