wtorek, 23 stycznia 2018

patenty matki wy(g)rodnej

Jak wiadomo matka powinna być idealna. Do dyspozycji 24/7, sfokusowana na potrzebach dziecka i wychodząca im na przeciw. Pozbawiona tożsamości innej niż tej matczynej, choć zanim stała się matką, była kobietą, miała czas dla siebie i na swoje pasje. No ale wiadomo, że nie ludzi idealnych, a co za tym idzie idealnych matek.

Czasami trzeba wyluzować i  odpuścić sobie niedoścignioną perfekcyjność. 

Miewam takie momenty, chyba jak każda mama, że dosłownie padam na ... twarz. Mam wówczas ochotę zamknąć się w pokoju, położyć do łóżka i przespać nieprzerwanie dwa tygodnie. Czasami uświadamiam sobie, że tak na prawdę nie pamiętam, jak to było nie być matką. 

 blada Ewka i Hanka 


W takich chwilach zdarza mi się, dla świętego spokoju oraz w trosce o moje zdrowie psychiczne odpuszczać sobie i wrzucać na luz.

Oto lista moich wy(g)rodnych  patentów matki:
  • gdy syn w kółko woła: Mama daj telefon - daję i niby na 5 minut, choć zazwyczaj na ponad 30,
  • puszczam mu bajki w telewizji, by "szklana pogoda" pochłonęła go i zahipnotyzowała,
  • w ciąży z Hanką, gdy dopadała mnie senność, dawałam mu tablet, bym mogła podrzemać sobie troszkę,
  • serfuję w sieci podczas karmienia i pod kołdrą
  • choć uważam, że zdrowe  jedzenie jest bardzo ważne, zdarza mi się fundować synowi pizzę lub frytki z mrożonek, gdy nie mam siły stać pół dnia w garach,
  • daję dzieciom słodycze, tak te z cukrem i olejem palmowym, jeśli one widzą mnie zajadającą się tymi delikatesami,
  • nie bawię się z synkiem, jeśli mnie o to nie prosi, wolę popatrzeć na jego zabawę z perspektywy kanapy,
  • nie kąpię dzieci codziennie, tak z lenistwa i wygody,
  • nie prasuję dziecięcych ubranek, bo mi się nie chce,
  • uwielbiam swoją pracę, jako czas dla mnie, na odpoczynek od trybu "Matka" i przejście do trybu "Pracownica" - dlatego uważam, że matka to idealny pracownik - patrz ten wpis ,
  • z ogromną chęcią przekazuję dzieci teściom, jeśli mają oni na to ochotę, bym mogła w domu się wybyczyć lub przynajmniej porządnie odkurzyć,
  • uwielbiam, gdy syn jest w przedszkolu, bo jest TAM!
jeszcze takie coś, obejrzyjcie, to zrozumiecie powyższe "TAM"


A jakie są wasze sposoby na to, by sobie czasami ułatwić macierzyństwo i odpuścić?

Podzielcie się w komentarzach.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drogi Czytelniku - dzięki odwiedziny!
Jeśli chcesz skomentuj, polub, udostępnij.